903

Kto czytał mnie kiedyś zapewne pamięta, że nie przepadam za niedzielami. To się nie zmieniło. Dziś tymczasem niedziela. Humor taki, że jest, ani dobry, ani zły. Wczoraj ponoć ostatki były – sen mnie szybko zmorzył. Było minęło.
Mam problem ze sobą. Uzmysłowił mi go jakiś czas temu pewien starszy znajomy pan – nie potrafię być sam ze sobą, nie umiem. Głupoty wtedy wymyślam, teorie najróżniejsze, nie zawsze mające odzwierciedlenie w rzeczywistości. A okazuje się, ze coraz częściej przychodzi mi być samemu ze sobą. Trudna ta szkoła do której zostałem przyjęty, trudna nauka – ciszy.

Komentarze